Zamiast wziąć się za "Ludzi bezdomnych" zaczęłam czytać "Pięćdziesiąt twarzy Greya" E L James'a. Znalazłam fragment opisującą moją osobę: "(...) często się ze mną droczy, że brak mi genu "potrzebny mi chłopak", ale prawda jest taka, że po prostu nie spotkałam nikogo, kto..cóż, kto by mi się spodobał, choć nie powiem, że nie chciałabym się przekonać, jak to jest, kiedy trzęsą się nogi, serce podchodzi do gardła, w brzuchu fruwa stado motyli i nie można w nocy spać. Czasami się zastanawiam, czy przypadkiem coś jest ze mną nie tak. Być może za dużo czasu spędzam w towarzystwie moich bohaterów literackich i, co za tym idzie, moje ideały i oczekiwania są zdecydowanie zbyt wysokie. Ale w świecie rzeczywistym nikt nigdy nie sprawił, abym tak się poczuła."
Do tego zajadam się ciastem, które sama upiekłam. [+ 5 kg w biodrach]
|
Karpatka królewska, pyszna! |
|
|
kawy nie może zabraknąć :) |