poniedziałek, 29 października 2012

część I

Od kilku lat interesuję się fotografią. Ostatnio miałam możliwość sprawdzić się na ślubie, weselu, ale także w plenerze. Zobaczcie sami i oceńcie... Fryzjer, kosmetyczka, czyli wielkie przygotowania:








piątek, 26 października 2012

taki tam weekend

Cześć kochani! Jak Wam tydzień minął? Gdyby nie przespane noce, konflikty z kochaną panią E. to może byłby to udany tydzień, no ale niestety... zadania z matmy same się nie zrobią, słówka oraz gramatyka same nie wejdą w głowę, a matura z geografii sama się nie napiszę. Mam ochotę wszystko teraz odłożyć i po prostu pójść spać. Ale nie! Muszę posprzątać w domu, ogarnąć swój pokój, bo już nie wiem gdzie co mam. A potem w piękny, romantyczny, piątkowy wieczór wezmę się za zadanka. Jutro mam 8nastkę koleżanki, więc jutro dopiero będę mieć wolny wieczór. Hurraaaa! Cieszę się jak małe dziecko, które dostało cukierka. Chociaż nie mam w co się ubrać na jutrzejszą imprezę. Rano trzeba odwiedzić kilka sklepów oraz kupić prezent. Jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę. Lecę ogarnąć wszystko i jak najszybciej się położyć spać.







Buziaki

środa, 24 października 2012

przerwa

Zrobiłam sobie małą przerwę w zadaniach z matmy. Kocham to! Po prostu kocham. Nie oddałabym nic za matematykę. hahahaha. Chociaż wyrażenia algebraiczne nie wydają się trudne to wolałabym pójść na spacer z aparatem, gdyż nie mam żadnych ciekawych zdjęć. Tylko takie jakieś... zobaczcie sami: [wyszłam tragicznie]







Tak szczerze.. to lepiej mi w rozpuszczonych czy w spiętych?

wtorek, 16 października 2012

szkoda gadać

Nie pytajcie mnie co słychać, jak tam moje samopoczucie.. wszystko jest do bani. Jedna wielka katastrofa. Mam dosyć samej siebie i wszystkiego co się dookoła dzieje. To jest jakiś dramat. Życie to jeden wielki żart, a my jesteśmy częścią jego kawału. Dokładnie tak. Nutki na dzisiejszy dzień, tydzień... :





wtorek, 9 października 2012

co tam u Was...

Hej, co tam u Was słychać? Jak mija tydzień? Tydzień pełen nauki, nieprzespanych nocy, marudzenia, stresu, głupoty... Przed momentem wróciłam z Piotrkowa. Nie mam siły. Jestem wykończona. Do końca egzaminu z prawka zostało kilka dni. Powoli zaczynam się stresować. Wiem, że nie powinnam, ale.. Dzień przed wypije hektolitry melisy, a w dzień egzaminu zjem całą torbę cukierków z melisy. Myślicie, że mnie to nie zamuli? Czy może nie powinnam nic brać w dzień egzaminu? Poradźcie mi. Powinnam zrobić jeszcze dzisiaj bazę pytań i nauczyć się na jutro do szkoły. Czuję, że nie będę długo spać dzisiejszej nocy.
Lecę. Życzcie mi szczęścia.

Na dzisiaj:


niedziela, 7 października 2012

posłuchajcie...

Zdecydowanie weekend powinien trwać o nie co dłużej. Nie sądzicie?
Miałam tyle rzeczy wczoraj zrobić, aż w końcu nic nie zrobiłam... Wszystko zostawiłam na niedziele. Tak więc macie kilka piosenek, które ostatnio wpadły mi w ucho, a ja zmykam do książek.
Buziaki.












piątek, 5 października 2012

piąteczek ♥

Jak Wam minął piątek w szkole? Odpoczywacie już? Jakieś plany na weekend? Na dzisiejszy wieczór? Bo ja dzisiaj zrobiłam sobie wolne od szkoły. Nie miałam tego w planach. Ale jak wychodziłam do szkoły, zadzwonił telefon. Odebrałam. Kumpela powiedziała, że zaraz przyjadą do mnie z kilkoma osobami z klasy. Szybko zaczęłam sprzątać w domu. W 10 minut posprzątałam cały salon razem z kuchnią. Jestem mistrzynią. Zdążyłam przed nimi. Tak więc zamiast siedzieć na matematyce, biologii, polskim i geografii zrobiliśmy sobie seans filmowy, pogaduchy przy dobrym jedzeniu i piciu. Uwielbiam takie piątki. Mogłoby być tak co tydzień, lecz niestety... Matura sama się nie napiszę, wiedza sama do głowy nie przyjdzie.
Uciekam. Idę się chwilę zdrzemnąć, a później wychodzę na dwór z kumpelami, z którymi nie widziałam się od dawna.
A tu macie kilka zdjęć z 8nastki Gabarki:


czwartek, 4 października 2012

Cześć

Zanim TU wszystko ogarnę, trochę to potrwa... Może nie dłużej niż planowanie założenie bloga. W końcu znalazłam trochę czasu i postanowiłam, że wreszcie założę kolejnego bloga. W zasadzie to mój drugi blog- pierwszy miałam, kiedy jeszcze byłam w podstawówce. Nie pamiętam co się z nim stało. Możliwe, że został usunięty. Mam jeszcze photobloga, od 5-6 lat. Nie pomyślałabym, kiedy zakładałam tam konto, że tak długo będę pisać notki i dodawać zdjęcia. Czas szybko leci, wiele zdjęć, wiele wspomnień i myśli, z którymi chcę się z wami podzielić. A co mnie skłoniło do założenia konta na blogspot.pl? Hmm... chciałam zacząć robić coś więcej, znaczyć w świecie blogerów coś więcej, przede wszystkim rozwijać się, pokazywać Wam różne urywki z mojego życia codziennego, zdjęcia, które robię w czasie wolnym oraz chciałabym uzyskać od Was opinii na mój temat, na temat moich przemyśleń, ale także zdjęć. Co myślicie, co mogłabym zmienić. Kiedy robimy coś nowego- w moim przypadku założenie tego bloga- podejmujemy wyzwania i otwieramy się na nowe doświadczenie w pewnym stopniu osiągamy szczęście. Uznałam, że pisanie bloga przyniesie wiele korzyści, jak np. kontakty z nowymi osobami o podobnych zainteresowaniach oraz szansę na wyrażanie samej siebie.
Chociaż nie zawsze będę miała czas pisać, ponieważ jestem w klasie maturalnej i ostatnio mój czas wolny minimalizuje się to postaram się tutaj zaglądać codziennie. Ale nic nie obiecuję.

 moja miłość